30 czerwca 2011

29 czerwca 2011

a po przerwie....

 www.widelec.pl


Wróciłam :) nie wiem za co się brać :) Tak jak pisałam w poprzednim wpisie, mam wrażenie, że nic nie pamiętam z tego co się wcześniej uczyłam... ale nie ma co się poddawać :)
Dopóki nie zacznę się na dobre znów uczyć, nie jestem w stanie obiektywnie określić jak wpłynęła na mnie ta przerwa. Na tą chwilę mam takie odczucia:

- angielskiego coś tam jeszcze kojarzę...
- francuski....bez komentarza :P

Z angielskim mam kontakt od dziecka, mam wrażenie, że jest mocno zakorzeniony w mojej głowie. Od czasu kiedy uczę się go "na poważnie" nauka stała się przyjemniejsza ponieważ szybko łapię słówka, nie wszystkie ale jest ich trochę. Od czasu kiedy zaczęłam zwracać, w pewnym sensie, uwagę na angielski, czyli wsłuchuję się w teksty piosenek itd. dużo słówek rozumiem z kontekstu. Niestety dalej mało mówię, ale wierzę w to, że tak jak dziecko, najpierw słucha a z czasem zaczyna mówić, i u mnie tak będzie.
Francuski to mój eksperyment językowy, na razie mogę tylko powiedzieć, że łatwo nie jest, ale podobno francuski jest trudnym językiem do opanowania. Nikt nie mówił, że będzie prosto. Język ten jest "ulotny" dla mnie, muszę każde słówko powtarzać po 100 razy, a i to nie gwarantuje, że je zapamiętam.
Pojawia się we mnie czasem taki dylemat, uczyć się, pielęgnować angielski, który lubię nie uczę się go bo tak trzeba itd. naprawdę go lubię, czy męczyć się z przejściem z poziomi 0 do A1 z francuskim?
Prawdopodobnie zostanę przy tym pomyśle jaki jest teraz, bo obawiam się, że mój angielski nigdy nie będzie taki świetny, i będę go cały czas "ulepszać" czyli na dobrą sprawę nigdy nie zacznę uczyć się kolejnego języka :P

Zobrazowanie mojej nauki:
angielski - modelowanie plasteliną :P
francuski - dłutem po drewnie :D
Obie czynności prowadzą do powstanie czegoś pięknego, tyle, że jak sądzę, więcej wysiłku trzeba włożyć w tą drugią :)


Dalej mam silną motywację, na szczęście to się nie zmieniło. Naszła mnie również ochota na naukę rosyjskiego :P ale tak jak wspominałam we wpisie nauka dwóch języków nie dałabym rady, rozważam to kiedy francuski nabierze kształtów, czyli może po wakacjach, albo później.

Muszę się przyznać, że mam wrażenie, że wcześniej nie dałam z siebie wszystkiego. Uczyłam się, ale nie efektywnie, byłam zmotywowana, ale teraz jestem zdeterminowana (a to u mnie pozytywna cecha ;)) Przez wakacje chcę sobie zafundować ekstremalny kurs językowy, codziennie nauka ile się da :) Żeby od października mogła już sensownie rozmawiać :) A nie tak jak na obrazku powyżej :P

28 czerwca 2011

przerwa w nauce

http://nwn9.wordpress.com/2011/01/15/


Przed trzema tygodniami musiałam, zmniejszyć intensywność nauki. Z dnia na dzień przestałam się uczyć. Miałam do wyboru przyłożyć się do nauki, na egzaminy na uczelni, zdać je i mieć trzy miesiące wolnego, co za tym idzie czas na naukę języków, lub uczyć się wszystkiego po trochu, w rezultacie nie umieć nic, i mieć wielce prawdopodobną "kampanie wrześniową" ;) . Gdyby tak było musiałabym się uczyć przez wakacje i języki znów poszłyby na dalszy plan itd. Wybrałam pierwsze wyjście ;)
 
Od jutra chcę wrócić do angielskiego i francuskiego, trochę się tego obawiam, ponieważ, czuję, że wszystkie postępy jakie wcześniej zrobiłam... zniknęły. Po trzech tygodniach!!! Nie wiem czy rozpoczynać Assymila od początku, czy kontynuować naukę? Muszę to sobie jakoś zorganizować.  

To taki krótki wpis, wrócę jutro do tematu, rozszerzę go :) 

27 czerwca 2011

udało się!


Obrazek powyżej trochę niecenzuralny ale..... jestem taka szczęśliwa, SESJA za mną!!! :)
Kilka chwil i wracam do nauki języków i bloga :*
Pozdrawiam!!

16 czerwca 2011

już za chwilę wakacje :)

Melduję się, że jestem, nie zaginęłam w akcji! :D
Jest 5 do 4 dla mnie. Jeszcze dzielnie walczę! Prawdopodobnie 27.06 będzie mój wielki powrót na blog. Trzymajcie za mnie kciuki, przyda mi się :P
Dołączam zdjęcie, które mnie osobiście kojarzy się bardzo wakacyjnie, bo trzeba pamiętać, że po sesji są WAKACJE! i będę się mogła spokojnie oddać nauce języków :P


9 czerwca 2011

SESJA, system eliminacji studentów już aktywny :)


Ostatnio ciepię na brak czasu. Mam sesję, która mnie pochłania, myślałam, że będzie łatwiej, ale jednak muszę się bardziej przyłożyć. Moje języki musiałam odstawić, niestety, na dalszy plan. W najbliższej chwili wrócę do nich ...i na bloga ;) Tylko troszkę się uporam z nauką. Na 9 przedmiotów, na tą chwilę zaliczyłam 3, z kolejnych 3 czekam na wyniki, a kolejne 3 przede mną :] Do tego jeszcze załapałam się na dodatkową pracę, która będzie trwałą 2 tygodnie, warto sobie dorobić przed wakacjami.  Wrócę około 3 lipca. Będę tu od czasu do czasu zaglądać.

5 czerwca 2011

Kto się uczy języka polskiego?

I po co?

Korzystając z Lang-8 zauważyłam, że wielu ludzi uczy się języka polskiego i języka japońskiego/chińskiego. Zastanawia mnie to połączenie. Czy ludzie Ci uważają język polski za tak egzotyczny, ponieważ przyznać muszę,  że dla mnie chiński jest takim językiem. Pewnie dlatego, że nie znam żadnego dobrze :D
Co myślicie o tym?

Z ciekawości, moją łamaną angielszczyzną zapytałam, po co ludzie uczą się polskiego?
Większość odpowiedziała, że mają znajomych Polaków, inni, że mają polskie korzenie. Kolejni, że mamy fascynującą historię, tradycję. Na początku dziwiło mnie, że jest ktoś kto chce się nauczyć naszego języka. Dziś rozumiem ich. Mamy naprawdę piękny język :)

Pochłonięci nauką zapominamy o naszym ojczystym języku, to jak z czasem zmieniał się. Ci obcokrajowy otworzyli mi oczy na to jakim ciekawym językiem się posługujemy. Jeśli znajdzie się jakiś polonista czytający mój blog, apeluję o napisanie posta na temat języka polskiego! :) Chętnie przeczytam ! ;)

Tym, którzy sami zmagają się z nauką, polecam obejrzeć filmiki umieszczone niżej. Fajnie jest popatrzeć jak inni uczą się polskiego ;)
Polecam!




 



Dla tych, którzy chcą więcej:
http://www.youtube.com/user/dsnopek
http://www.youtube.com/user/sakuraXtutu
http://www.youtube.com/user/TaPogawandkaShow

3 czerwca 2011

Słynni poligloci - czyli pierwsza kostka domina

Słynni poligloci, uważam, że warto ich poznać. Ich historie są bardzo inspirujące. Ja czytając o nich, myślę sobie "Jeśli on zna kilkadziesiąt języków, to ja się nauczę chociaż 2 ! :]" Pewnie jeśli tak będzie i je opanuję, pomyśle sobie "jeśli opanowałam 2, to jeszcze jeden to nie problem ;)" itd. Tworzy to swoiste domino. Tylko trzeba popchnąć pierwszą kostkę!  Niech ich historie będą tą pierwszą kostką! Kolejnymi, wasza nauka, postępy.

 

Heinrich Schliemann
Niemiec, uczył się języków, czytając na głos opracowane przez siebie wypracowania, zapamiętywał je. W ciągu 2 lat opanował dzięki tej metodzie: angielski, francuski, holenderski, hiszpański, włoski, portugalski. Jego pamięć po tym doświadczeniu tak się wzmocniła, że potrafił każdy kolejny język opanować w 6 tygodni (polski, rosyjski, arabski, nowogrecki, szwedzki i łacinę)!!!

Emil Krebs
Multipoliglota, znał 90 języków!  Mając 17 lat znał już 12 języków, których nauczył się sam! Jego metoda była bardzo skomplikowana, pamiętam, że czytałam kiedyś o niej ale w tej chwili nie jestem w stanie przytoczyć gdzie, i na czym ona polegała.

John Ronald Reuel Tolkien
Autor „Władcy pierścieni”, znał 30 języków, w tym celtycki, staroirlandzki i starogermański. Kilka sam stworzył.

Zygmunt Broniarek
Polak! :) Zna 8 języków. Autor książki "Jak nauczyłem się ośmiu języków", którą serdecznie polecam. Pan Broniarek wymienia w niej zasady którymi należy się kierować w trakcie nauki. Oto one:

1. Jeżeli uczysz się języka sam, zaczynaj naukę małymi porcjami: po jednym zdaniu, a nawet po pół zdania, jeżeli jest ono dłuższe. Lepiej znać mniej obcego tekstu płynnie, niż więcej - "po łebkach".

2. Jeżeli uczęszczasz do szkoły lub na kursy, MUSISZ w domu utrwalać to, czego się na lekcji nauczyłeś. Zrób to tego samego dnia. NIE WOLNO Ci przerywać kontaktu z językiem w te dni, w których lekcji nie masz. POD ŻADNYM POZOREM! W dzień wolny od lekcji powtarzaj to, czego się nauczyłeś poprzedniego dnia. Wiele osób uważa, że samo zapisanie się na kurs obcego języka wystarcza do nauczenia się go. Nic bardziej błędnego. Jeżeli sam nie włożysz wysiłku w naukę języka obcego, NIKT Cię go nie nauczy.

3. Weekendy (soboty i niedziele) nie mogą być pretekstem do nieuczenia się obcego jezyka. Zasada jest następująca: ucz się języka obcego PRZEZ SIEDEM DNI W TYGODNIU.

4. Jeżeli z jakichś względów musisz przerwać naukę na kilka dni, podejmij ją natychmiast, gdy tylko możesz. Nie mów sobie samemu:"Rozpocznę od jutra". Nie! Rozpocznij naukę od tej godziny, w której już możesz to zrobić.

5. Tylko ciężka, obłożna choroba może przerwać naukę języka obcego w ogóle. Natomiast na przykład lekkie przeziębienie i konieczność przeleżenia dnia w łóżku jest wspaniałą okazją do UCZENIA się języka, a nie do UNIKANIA tego.

6. Nie zrażaj się trudnościami, ucz się, ucz się i jeszcze raz ucz się. Im intensywniejsza będzie Twoja nauka, tym szybciej będziesz mówił obcym językiem.

7. Wiedz, że do nauki języka obcego nie są potrzebne specjalne zdolności, przeciętna inteligencja wystarczy. Specjalne zdolności są potrzebne do nauczenia się DOBREGO AKCENTU w obcym języku, nie zaś do płynnego mówienia tym językiem. Lepiej mówić płynnie obcym językiem z nie najlepszym akcentem, niż nie mówić nim w ogóle.

8. Pamiętaj, że tylko Ci znają rzeczywiście dobrze obcy język, którzy władają nim w mowie i w piśmie. Musisz więc ćwiczyć także pisanie. Ale nie smuć się, jeżeli nie umiesz jeszcze dobrze pisać w obcym języku, natomiast możesz nim mówić, to i tak bardzo, bardzo dużo.

9. Ciesz się z każdej okazji publicznego wypowiadania się w języku obcym. Przygotuj się do takiej wypowiedzi jak najsolidniej. Zobaczysz, jaka to uciecha i radość.

10. I wiedz, że dobre opanowanie jednego języka obcego ułatwia nauczenie się następnego.

  
Oczywiście jest jeszcze masę innych słynnych poliglotów np. Włoch Carlo Tagliavini, ja wspomniałam tylko kilku.


Historie, biografie tych ludzi są niesamowite, aby je opisać musiałabym stworzyć osobnego bloga :)
Warto się z nimi zapoznać. Miłośnicy Tolkiena, wiedzą co mam na myśli :)
W tym wpisie chciałam Wam uświadomić jak elastyczny jest ludzki umysł, i ile informacji potrafi pomieścić!
I zakreślić sylwetki tych słynnych poliglotów. Z czasem poświęcę każdemu osobny wpis.