W końcu nadszedł ten czas! Czas postanowień noworocznych! Planów mam bardzo dużo :) Myślę, że to będzie dobry rok dla mnie, lepszy od tego który mija. Szykuje się wiele zmian - obrona pracy magisterskiej, pierwsza poważna praca... przyznam się, że lubię zmiany dlatego nie mogę się tego wszystkiego doczekać ;) Wszystkich postanowień wymieniać nie będę, wymienię tylko te dotyczące angielskiego.
http://www.duy.im/2011/10/new-year-2012-wallpapers-and-wishes-happy-new-year.html
Od niedawna obserwuję blog Rameau mon cours de francais, który zainspirował mnie. Postanowiłam "nauczyć" się angielskiego w rok! Tzn. osiągnąć w rok poziom B2/C1. Wiem, że będzie to wymagało ode mnie dużo pracy, ale jeśli ja czegoś chce to nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Sam fakt, że w styczniu minie rok odkąd uczę się angielskiego to dużo. Wiele mnie to nauczyło o... sobie ;) I przyznać muszę, że choć mój angielski dalej kuleje, to jest o niebo lepiej niż przed rokiem! Nauka nie poszła na marne.
Wracając do postanowień... za rok o tej porze chcę:
- mieć "wryty" kurs - "Mówimy po angielsku" (Leon Leszek Szkutnik - Kurs dla początkujących i średnio zaawansowanych),
- zacząć podręcznik - Język angielski dla zaawansowanych (Dobrzycka Irena, Kopczyński Bronisław),
- mieć "wryty" kurs -Assimil,
- mieć "wryty" kurs - Blondynka na językach.
Widać dużo "rycia" czeka mnie w tym roku :]
- mieć przerobioną całą książkę - Wielka gramatyka języka angielskiego (opanować wszystkie czasy).
Poza tym od marca, chcę znaleźć kolejną osobą, z którą będę mogła rozmawiać po angielsku.
Dodatkowo - oglądać filmy, czytać, używać języka jak najwięcej!
Jeśli chodzi o francuski i rosyjski, w nadchodzącym roku nie planuję powrotu do nauki tych języków.
Sporo tego, ale w zasadzie, dokładnie to samo robiłam w tym roku :P Nawet nie wiedziałam, że było tego tyle... Dumna jestem z siebie ;)
Trzymajcie kciuki!
.