*
http://tureckiekazania.blogspot.com/2008_12_01_archive.html
W styczniu zaczęłam uczyć się francuskiego i angielskiego. W pewnym momencie nauki, uznałam, że nauka dwóch języków sprawia, że robię małe postępy, dlatego zaczęłam uczyć się tylko angielskiego, przy czym chciałam wrócić do francuskiego w październiku. Dziś wiem, że wielki powrót, nie odbędzie się w październiku, ponieważ będzie to za wcześnie. Ja muszę mieć 100 % pewność, że kiedy wrócę do nauki francuskiego, to angielski na tym nie ucierpi, a francuski zyska. Wielki powrót odkładam na wiosnę. Chcę zacząć uczyć się francuskiego kiedy angielski będzie oscylował na mocnym B1 - B2. W tej chwili myślę, że osiągam poziom B1, ale jest to słabe B1.
Na początku wstydziłam się rozmawiać po angielsku, dziś rozmawiam z dwiema amerykankami, czasem się pośmiejemy z tego co powiem, ale ten śmiech rozładowuje sytuację i robi się naprawdę sympatycznie :) Na własnym przykładzie wiem, jak wiele dają mi rozmowy z nimi. Choć są to tylko dwie godziny w tygodniu. Płynniej się wypowiadam. Myślę w tym języku i jest to zajeb***e uczucie :D
Uczę się całymi zdaniami i uważam, że ma to sens choć warto wiedzieć czemu dane zdanie jest zbudowane tak a nie inaczej. Na początku uważałam, że gramatyka nie jest mi do niczego potrzebna. Dziś uważam, że warto znać szkielet języka. Przynajmniej w moim przypadku nie udało się obejść bez gramatyki, tzn. mówię i jestem zrozumiała, ale mnie to nie wystarcza chcę się biegle posługiwać językiem. Z wielkim bólem, wierzcie mi, muszę przyznać, że zabrałam się za gramatykę. Nie znoszę tego robić, ale staram się sama siebie przekonywać. Wierzę, że są ludzie którzy łapią język w lot i nie potrzebują gramatyki... ja potrzebuję. Może dlatego, że mam umysł ścisły. I dla mnie gramatyka jest swoistą matematyką. Znam jej reguły i staram się ją wykorzystywać w życiu.
Ci, którzy czytali mojego bloga, wiedzą, że czasami miałam pod górkę i dalej trochę tak mam, ale przemyślałam to, i zamiast skupiać się na tym co przede mną, myślę co za mną. Staram się nie myśleć czy robię postępy czy nie, po prostu uczę się i już! Mam nadzieję, że za rok o tej porze napiszę Wam, że osiągnęłam wymarzone C1 :) krótki czas, ale kto wie :)
* oko proroka :)