16 kwietnia 2012

Języka angielski dla początkujących

Ostatnio blog zwolnił tempa, wynika to z tego, że zaczęłam walczyć z pracą magisterską i szukałam pracy. Postępy? Pomału do przodu :)  Wybaczcie ale nie obiecuję poprawy do czerwca :P szczególnie, że czym bliżej do obrony tym mniej będę się uczyła języka a częściej innych rzeczy. Będę się starała przerabiać kolejne lekcje, ale wiem, że będzie to powodować u mnie wyrzuty sumienia (zamiast uczyć się teraz ważnych rzeczy, uczysz się czegoś co może trochę poczekać...). Na pewno jeśli tak się stanie wrócę do nauki ponieważ szukając pracy WSZĘDZIE (oczywiście mam na myśli te lepiej płatne prace) wymagają języka... to mnie bardzo motywuje do poświęcaniu się angielskiemu. 
A co do samego angielskiego...

www.bookcity.pl


Odkąd zakupiłam tę książkę... zaczęłam coś pamiętać bez powtarzania 100 razy jednego słówka :) Nie wiem czy to jej zasługa czy to moja pamięć się polepszyła, ale jest lepiej. Wydaje mi się, że mówię lepiej gramatycznie po angielsku. Wydawało mi się, że jeśli książka jest dla początkujących to do połowy książki będę się nudziła... i ku mojemu zaskoczeniu przy około 7 lekcji nie rozumiałam słówek! Z lekcji na lekcje pojawiały się nowe, których nie znałam. Jednym z nich było słówko "hammer" (młotek), zastanawiałam się po co osobie początkującej to słówko i ku mojemu zaskoczeniu tego samego dnia usłyszałam je w angielskim filmie...:). 
Jest to moja ulubiona książka do nauki angielskiego, może dialogi nie są porywające jak w innych, ale starannie dobrane ćwiczenia, powodują, że zapamiętuje się materiał. Słówka, które umiemy przewijają się z nowymi. Co wpływa na ich zapamiętywanie. 
Wczoraj nowym słowem, którego się nauczyłam było słówko "count" (liczyć) i znów (historia lubi się powtarzać ;)) usłyszałam je w programie "You can dance" :]. Tak jak kiedyś Ev na swoim  blogu napisała - słówko, którego się uczymy a, które później usłyszymy jest "nasze". To prawda!;) 
Praca przy książce zajmuje około 30 minut dziennie. Przesłuchanie i przeczytanie materiału, słownik, zaznajomienie się z gramatyką, zrobienie ćwiczeń to obejmuje lekcją. Ja to robię i jak nigdy dotąd (w tym stopniu) czuję poprawę. Ćwiczenia są świetne, sądzę, że bardzo wpłynęły na moją biegłość językową, polepszyły ją, na poprawność języka. Oczywiście robię dalej masę błędów ale widzę poprawę. Bez zbędnego zastanawiania się, którego czasu użyć, używam go :) Szału jeszcze nie ma, do końca mety daleko aleeeee :) jest w porządku, ja jestem zadowolona.






.