9 maja 2011

w mojej głowie




Od kilku dni w mojej głowie roi się od słówek po francusku. Potrafię oglądać telewizję, stać w kolejce po zakupy, jechać autobusem i usłyszeć w moich myślach zdanie po francusku, zdarza się, że sama nie wiem gdzie je usłyszałam i co znaczy :) Coraz częściej mnie to spotyka ;) 
Chyba francuski próbuje się zadomowić w mojej głowie.

Słyszę głosyy w mojejjjj głowieee! ;) 



3 komentarze:

  1. ja tez :D Tyle, ze po chinsku. Ciekawe kiedy zaczniesz mowic sama do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehe, mówić do siebie. Mam tak czasami. Ale chyba to dobrze?! hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Póki co jeszcze nie mówię :) ale pewnie już za niedługo :D

    OdpowiedzUsuń