Od kilku dni w mojej głowie roi się od słówek po francusku. Potrafię oglądać telewizję, stać w kolejce po zakupy, jechać autobusem i usłyszeć w moich myślach zdanie po francusku, zdarza się, że sama nie wiem gdzie je usłyszałam i co znaczy :) Coraz częściej mnie to spotyka ;)
Chyba francuski próbuje się zadomowić w mojej głowie.
Słyszę głosyy w mojejjjj głowieee! ;)
ja tez :D Tyle, ze po chinsku. Ciekawe kiedy zaczniesz mowic sama do siebie :D
OdpowiedzUsuńhehehe, mówić do siebie. Mam tak czasami. Ale chyba to dobrze?! hehe
OdpowiedzUsuńPóki co jeszcze nie mówię :) ale pewnie już za niedługo :D
OdpowiedzUsuń