Decyzja była trudna, ale dla mnie chyba bardzo dobra. Postanowiłam uczyć się tylko angielskiego do momentu osiągnięcia poziomu - mocne B1/ słabe B2, ja gdzieś pomału oscyluje w tym miejscu, muszę popracować nad gramatyką ponieważ słówek mam spory zasób. Mój angielski rozwija się, nie jest to zawrotne tempo ale zawsze. W zasadzie liczyłam na to, że będę pomalutku iść do przodu i to mnie satysfakcjonuje. Dziś dostanę w swoje ręce nową książkę - Mówimy po angielsku, Wydawnictwo Wiedza Powszechna. Książkę poleciła mi Ev (dziękuję :)). Podobno nie są już wydawane, więc jeśli ma ktoś ochotę ją mieć niech ją szybko kupi, potem może być problem. O tej książce można jeszcze przeczytać na blogu językowym - ISEL tu.
Dwa pozostałe języki będą musiały poczekać, aczkolwiek ostatnio bardziej skłaniam się ku rosyjskiemu i myślę, że jeśli wrócę do nauki drugiego języka to będzie to właśnie rosyjski :) Następnie francuski. Ja tych języków nauczę się i koniec kropka! :) Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Bardzo tego chcę i kto wie czy jak już opanuje angielski to nie wezmę się za oba naraz :P
Wiem, że zmieniam plany co jakiś czas, ale staram się wybrać tą najlepszą drogę dla siebie ;)
Angielski strzeż się!!!
Fajnie, że podjęłaś decyzje ; )) A najważniejsze jest żebyś to Ty uważała, ze jest ona słuszna. Trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńDzięki Sitar :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńDasz rade!!!!
:D
Ostatnie zadania bardzo mi się spodobały! Cholernie motywujące! :) Aż chce mi się wziąć za naukę ^^
OdpowiedzUsuńŚwietna decyzja i szczerze mówiąc dość odważna, bo wiem jak czasem trudno jest się powstrzymać przed nauką czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńNie dałabym rady odstawić ukochanych języków w kąt ;). Także podziwiam, że masz siłę skupić się tylko na jednym, ale na pewno wyjdzie Ci to na dobre :) życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńholdenq no inaczej być nie może :P dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPaulaaaa bo ja jestem bardzo zmotywowana :)
Karolu to była bardzo ciężka decyzja, ciągnie mnie do tych języków... ale myślę, też, że dla mnie naprawdę dobra :)
Raija dla mnie też to było trudne... już książki do francuskiego niestety trafiły głęboko do szafy :]
Czyli jednak ją znalazłaś? Ja Ci poleciłam samouczek z tej serii do francuskiego :D, ale mysle że do angielskiego też Ci się spodoba. Nie wiem jak częśc podstawowa, ale zaawansowana widziałam 2 miesiące temu w Polsce w księgarni i to w nowej okładce, więc część zaawansowana chyba dalej jest w druku. Tak czy siak polecam, bo to fajne i dobre książki. Mam nadzieje, że się nie rozczarujesz.. bo jak tak to z wyrzutów sumienia będę musiała oddać Ci kase, którą wydałaś na jej zakup :D
OdpowiedzUsuńDecyzja- brawo. Trzymam kciuki! Ja w sumie podobnie ostatnio postąpiłam.. zaczęło mnie frustrować, że w chińskim robie zbyt wolne postępy i powoli wszystko zaczęło się samo eliminować na rzecz chińskiego.. także w chwili obecnej można by powiedzieć, że uczę siętylko jego.. Ponoć, żeby coś osiągnąć trzeba się temu całkowicie poświęcic.. a jak czasu mało to trudno się uczyć kilku rzeczy po kawałku..
Nie zanudzam więcej bo dziś mam wene na zanudzanie wszystkich długimi bezsensownymi wypowiedziami :D Trzymam kciuki i czekam na recenzje książki! :)
Wydawnictwo ogłosiło upadłość, więc trzeba się śpieszyć jak się chce jakąś książkę.
OdpowiedzUsuńNie rozczaruje się ponieważ już mi się bardzo podoba!! Przerobiłam pierwszą lekcję.
Właśnie tak chcę zrobić, poświęcić się w zupełności angielskiemu ;)
!!! Nie wierze w to, ale sprawdzilam na necie.. Wiedza Powszechna w likwidacji! Niemozliwe..... To spiesz sie kupic na przyszlosc czesc zaawansowana tej ksiazki i moze samouczka do francuskiego? W razie czego jak ich juz nie bedzie w sprzedazy to np. bibliotki rozne powinny je miec. O rany wszystkie najepsze ksiazki przestaja byc wydawane.. No, ale najwazniejsze, ze Ty ksiazke masz i CI sie podoba :) Powdzenia!
OdpowiedzUsuńJutro kupię część zaawansowaną właśnie. Ehh tyle fajnych książek...
OdpowiedzUsuńHej widzę, że masz ten sam zestaw języków co ja. Jeśli chodzi o angielski jestem na mocnym B2. Uczyłem się kiedyś dwa lata francuskiego, do którego zamierzam wrócić jadąc na erasmusa. No i rosyjski - najfajniejszy język świata. Najlepiej uczyć się języka w kraju w którym on jest uważany, dlatego polecam wyjazd do Moskwy na kurs (najtaniej wychodzi bezpośrednio przez государственный инстытут русского языка имени Пушкина, ale spoko jest też przez Rosyjski Ośrodek Nauki i Kultury w Warszawie). Jeśli chciałabyś jakieś porady dotyczące materiałów to służe pomocą :)
OdpowiedzUsuńKarol ma rację, trudno się czasem powstrzymać przed rozpoczęciem nauki nowego języka :) A decyzja dobra, skoro czujesz się z nią dobrze :)
OdpowiedzUsuńMatt widzę, że odnośnie języków obcych, wiele nas łączy :) To jakie poleciłbyś materiały do francuskiego i rosyjskiego :) ?
OdpowiedzUsuńJa póki co muszę się zadowolić nauką języka "w domu", ale nie jest źle :)
Krzysiek tak czuję, ale czy podjęłam dobrą decyzją dowiem się w przyszłości. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Poza tym mam 23 lata (za miesiąc 24...)i dużo motywacji, co się odwlecze to nie uciecze :)
Jeśli chodzi o rosyjski to ja zaczynałem od "nowe repetytorium słownictwo i ćwiczenia" langenschedta. Fajna książka, która zawiera podstawowe słownictwo (każde slowo z przykładem w zdaniu) które jest utrwalane ćwiczeniami. Jak już opanowałem ten podstawowy zasób słów (chyba 2,5 miesiąca przerabiałem tę książkę) to zabrałem się za gramatykę. No i korzystałem z "Вот грамматика" (też przerabiałem ją mniej więcej 3 miesiące). Dzięki tym podręcznikom bardzo podniosłem swój poziom rosyjskiego. Oczywiście obie książki przerobiłem sam w domu.
OdpowiedzUsuńCo do francuskiego uczyłem się na uniwerku na słabych materiałach, a motywacji nie starczyło mi na samodzielną naukę, więc raczej tu nie dam rady Ci doradzić.
Wytrwałości życzę i pozdrawiam!
Dziękuję za komentarz, kiedy wezmę się już za rosyjski będę pamiętała o tych książkach :)
OdpowiedzUsuńDzięki i wzajemnie ;)
Wiadomość o ogłoszeniu upadłości przez Wiedzę Powszechną to jedna z ostatnich rzeczy jaką chciałby usłyszeć językomaniak :(. Na szczęście mój "mikołaj" dowiedział się o tym przede mną i czym prędzej popędził po słownik polsko-czeski, który śnił mi się po nocach (ale ciii ja o niczym nie wiem ;) )
OdpowiedzUsuńświetnie, że podjęłaś taką drastyczną decyzję, zapewne na dobre Ci wyjdzie, trzeba ustalić sobie priorytety. Ja może kiedyś też "wyrosnę" z tego zapału do wielu języków....
Tak to już jest, że czasami łatwiej zacząć naukę nowego języka niż zostać przy "starych" - mam to samo z angielskim, który odświeżam sobie od czasu do czasu, ale jakoś nie mam ochoty przysiąść i wrócić do poziomu sprzed kilku lat, pociąga mnie nowe. :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i przesyłam wirtualną motywację!
Aleksandra mnie też się nie podoba ta informacja :( ale cieszę się, że Twój mikołaj ma dla Ciebie taki prezent ;)
OdpowiedzUsuńKatarzyna masz racje :) dzięki za komentarz ;) Pozdrawiam
Wiedza Powszechna wprawdzie upadła, ale znowu działa ich sklep internetowy i - o ile mnie pamięć nie myli - ceny trochę niższe.
OdpowiedzUsuńhttp://www.wiedza.pl/index.php
hmmm tak sobie ogladam ksiazki na stronie Wiedzy Powszechnej i .. musze stwierdzic, ze ksiazka "mowimy po angielsku" jest mi absolutnie nieznana :D Ja mialam na mysli z serii "uczymy sie jezykow obcych" Dobrzynskiej i Kopczynskiego Jezyk angielski dla poczatkujacych i pozniej Jezyk angielski dla zaawansowanych. Z tego co widze mowimy po angielsku to zupelnie inny podrecznik. Takze wycofuje odpowiedzialnosc za zachete do korzystania z "Mowimy po angielsku" :D Domyslam sie jednak, ze to i tak dobra ksiazka, raz ze dobrego wydawnictwa a dwa, ze autorstwa Szkutnika. Znam tylko jedna ksiazke przez niego napisana "Panoramic English", ktora milo wspominam, takze tymbardziej oczekuje opisu i wrazen dotyczacych ksiazki, w ktora sie zaopatrzylas :)
OdpowiedzUsuńKatarzyna, dzięki, dobrze wiedzieć!
OdpowiedzUsuńEv książki "Uczymy się języków obcych" Dobrzyńskiej i Kopczyńskiego Język angielski dla początkujących, nie ma... w księgarni powiedzieli mi, że nie mogą nawet jej zamówić, dlatego wzięłam tą, ale powiem Ci, że jestem bardzoooo ale to bardzoo zadowolona!! Natomiast tę dla zaawansowanych udało mi się zdobyć. Wiem, że nie tą miałaś na myśli, ale nie ma tego złego i naprawdę bardzo się cieszę, że wpadła w moje ręce! Jestem dopiero na 10 lekcji a już miałam okazję użyć zwrotów z niej. Jeśli o mnie chodzi to jest najlepsza książka do nauki języka z jakiej korzystałam i która bezboleśnie zapada mi sama w pamięć. Tak czy inaczej dziękuję za wskazówkę!
O samouczku Szkutnika czytałam na którymś z blogów językowych, spróbuję znaleźć post.
OdpowiedzUsuńZnalazłam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.isel.edu.pl/blog/wpis.php?nw=87
(nie wiem, jak wstawić tu linki)
Dzięki, czytałam go już Kasia :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że wstawiłam link z twojego posta. ;-)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam Twojego posta i od razu poprawił mi się humor:) widzę, że nie jestem sama w zmaganiach z angielskim. ja mam taki problem, że boję się mówić po angielsku. boję się tego, że nie mam odpowiedniego akcentu, tego że przekręcę jakąś konstrukcję gramatyczną albo użyję niewłaściwego czasu. porażka. najgorsze jest to, że wiele rozumiem, bo na bieżąco czytam w internecie po ang, uczę się słówek itd, ale nadal jestem niemową! jak mam się pozbyć tego strachu?? czy są jakieś sposoby? please help me.
OdpowiedzUsuńJedynym sposobem jest schować dumę do kieszeni i zacząć mówić! :) Śmiać się ze swoich błędów, podejść do sprawy z uśmiechem. Naprawdę! Banalne ale prawdziwe, wypróbowałam na sobie ;) Osoby z którymi rozmawiałam nie śmiały się ze mnie, nawet jeśli zrobiłam wielką gafę :) uśmiechały się i starały się mi pomóc :)
OdpowiedzUsuńMarto to dla Ciebie link - http://angielski.gregloby.net/amerykanka-poszukuje-osob-do-polsko-angielskiego-language-exchange/
OdpowiedzUsuńZgłoś się!! i daj znać jak poszło!! Nic się nie bój :)
Jak dla mnie tylko i wyłącznie język angielski teraz jest na topie i właśnie tego języka się uczę. Fajnie, że mogę robić to za pomocą specjalnej aplikacji https://www.jezykiobce.pl/s/102/aplikacja-do-nauki-angielskiego której używam kiedy chcę i gdzie chcę.
OdpowiedzUsuńJa również od samego początku postawiłam na naukę języka angielskiego i jestem zdania, że ten wybór był bardzo dobry. Tym bardziej, że teraz mamy możliwość uczyć się online https://lincoln.edu.pl/online/ i ja oczywiście z takiej formy nauki korzystam.
OdpowiedzUsuńJa jestem za tym, aby uczyć się języka angielskiego i jestem zdania, że warto jest to robić. Ja już teraz rozważam także rozpoczęcie nauczania w języku angielskim. Nawet widziałem na stronie https://universe.earlystage.pl/ bardzo fajne oferty.
OdpowiedzUsuń