Ostatnio nie widzę postępów nauki, jakbym się wypalała. Gorzej zapamiętuje, nie mogę się skupić.
Postanowiłam, że intensywnie będę przyswajać angielski, skupię się na nim. Francuski jako to "złe dziecko", które stwarza mi problemy odstawiam na bok.
Moja miłość do obu języków jest inna. Angielski to dziecko uparte, ale poukładane, grzeczne. Francuski, niesforne, stwarzające problemy, któremu trzeba poświęcić więcej uwagi, trzeba do niego wracać, patrzeć co robi, gdzie jest itd. Ogólnie kupa roboty przy nim. Oboje kocham, za coś innego ale jako wyrodna matka :P jedno dziecko muszę odstawić na później...
Francuski będzie musiał poczekać, będę systematycznie wracać do tego co się nauczyłam, utrwalać to i tylko tyle..
Za angielski biorę się pełną parą. Czytam książkę (którą zresztą serdecznie polecam, 23 zł. w Empiku).
Oglądam filmy bez napisów, uczę się z "Assymila" i "Blondynki na językach" oraz ze strony ISEL.
.
Na tym polega nauka. Jak ci się nie układa, czas coś zmienić. Ja tak robię. W sumie brak w tym konsekwencji, ale w głowie zostaje wiele "strzępów", które po pewnym czasie same układają się w cudowną całość. A przy tym o ile mniej frustracji ;D
OdpowiedzUsuńA może zrób sobie kilka dni przerwy?? Po prostu nie ucz sie przez kilka dni. To co już umiesz się uleży, przetrawi i powrócisz do nauki pełna nowej energii :)
OdpowiedzUsuńholdenq - strzępki na pewno jakieś zostaną, ale przy tym ile temu poświęciłam widzieć tak małe postępy ;/ mam wrażenie, że stoję w miejscu.
OdpowiedzUsuńEv - ja miałam przerwę, bo miałam sesję i w ogólne się nie uczyłam, teraz chcę czas wakacji maksymalnie poświęcić na naukę, ponieważ od 1 października wracam na uczelnie a tam mnie czeka znów masa roboty, choć to 5 rok! ;/
Twoja głowa potrzebuje odpoczynku. Małaś przerwe od nauki języków ale kułaś do egzaminów i teraz potrzbujesz zregenerować energię potrzebną do nauki. To tak jak z ćwiczeniem mięśni. Powiedzmy trenujesz mięśnie nóg poprzez regularne ćwiczenia na siłowni. Na jakis czas przestajesz chodzić na siłownie bo jedziesz na wyprawe w góry. Po powrocie nie jesteś wstanie efektywnie ćwiczyc bo trzeba pozbyć sie zkawasów i dac organizmowi odpocząć. Teraz przełuz to na proces zapamietywania i masz rozowiązanie czemu nie masz efektów w nauce. Daj sobie kilka dni luz, Zrób sowjej głowie wakację najlepiej robi odpoczynek aktywny jakiś sport albo wyprawa w góry czy nad wodę. Coś co nie beðzie angazówac twojego umysłu by musiał coś pilnie zapamietywać.
OdpowiedzUsuńGosiu dużo w tym racji, ale wierz mi ciężko, zostawić naukę :P choć na chwilę, ja już zachorowałam na języki :) tak jak większość tu, a dzień bez nauki jest dla mnie dniem straconym. Ja mam motywację, ale właśnie problemy z zapamiętywaniem. Ale może faktycznie po prostu trochę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMyślicie, że nie powinnam odkładać nauki francuskiego? Ja mam wrażenie, że mój angielski nie jest jeszcze tak dobry, żebym mogła podjąć naukę francuskiego, ze oba języki na tym tracą.
A moze ustal sobie jakies minimum dzienne. Ja w dni kiedy nie mam czasu na nauke uczę sie po jednym zdaniu z angielskiego i hiszpańskiego, jedno słowo po francusku. Wtedy nie mam wyrzutów sumienia, że nic nie zrobiłam a dodatkow nie obciązam głowy. Gdy robie sobie wolne od nauki to robie to na 36 godzin. Czyli ucze sie rano w sobotę i wracam do nauki w niedzile wieczorem.
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja traktuję języki jak swoje dzieci ;P
OdpowiedzUsuńpowiedz mi, assimila kupiłaś przez Internet, czy dorwałaś w jakiejś księgarni? rozglądam się gdzie mogę za nim i nie mogę go dostać.
Gosia, spróbuję sobie trochę na pewien czas odpuścić:)
OdpowiedzUsuńJolenne, poszłam do Księgarni Językowej w Katowicach i tam mi zamówili, ja też szukałam w innych księgarniach ale tylko w językowej był:) a assimila do francuskiego kupiłam w księgarni studenckiej :)
a możesz powiedzieć do której dokładnie? (; (tak się szczęśliwie składa, że mieszkam w Katowicach ;P)
OdpowiedzUsuńJasne, mam wizytówkę.
OdpowiedzUsuńKsięgarnia Edukacyjno-Językowa
ul. Warszawska 10
tel. 32 258 01 11
32 206 95 13
Tak myślałam, że tam (a raczej miałam nadzieję, bo w Katowicach mieszkam jako studentka i bardzo mało znam to miasto i to jest jedyna księgarnia językowa, która przyszła mi na myśl ;D)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie (;
Nie ma za co. A skąd jesteś? Co studiujesz i gdzie :P? I jak Ci się Śląsk podoba (szczerze :P)?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za taki natłok pytań :P ale tak z ciekawości pytam ;)
OdpowiedzUsuńJestem ze Śląska, więc nic nowego można rzec (; tylko mam utrudniony dojazd do Katowic i dlatego mieszkam bezpośrednio w Katowicach. Studiuję biotechnologię na UŚ. a Ty? ^^
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja na Politechnice Śląskiej :)
OdpowiedzUsuńPytałam co studiujesz, bo widzę, że znasz języki i myślałam, że może jakaś filologia :P
Nie, uciekam od przejawów humanizmu od gimnazjum ;P (choć moja pani od polskiego bardzo nad tym ubolewała ^^)
OdpowiedzUsuń