www. tapety.joe.pl
Rozmowy przez Skype bardzo mi pomagają, czuję jak mój angielski pomału nabiera rozpędu. Na Lang-8 odezwały się do mnie kolejne dwie dziewczyny, obie są z Wielkiej Brytanii bardzo się cieszę, nie mogę się doczekać kiedy będę z nimi rozmawiać :) Możliwość rozmowy z wieloma osobami wzbogaca. Poza tym nie miałam możliwości rozmowy z nikim z UK, no może raz... ale nic nie rozumiałam :P
Po godzinnej rozmowie cały dzień słyszę w głowie zdania, słowa po angielsku. Potrafię złapać się na tym, że przez chwilę myślę w tym języku, tak bardzo "rozbudzam" mój mózg.
Czuję jakbym była w pomieszczeniu ze szkła, z zewnątrz uderzają zwroty po angielsku, rozbijając szkło. Niektóre słowa znajdują wyrwę by przedostać się do mnie i zostają ze mną, inne odbijają się tylko jeszcze inne mocno uderzają powodując, że szkło pęka. Kiedy szkło skruszeje, ja będę mówiła całkiem dobrze w tym języku.
Rozpoczęłam moją drogę w styczniu. Jest bardzo kręta i choć wiem co mnie czeka na jej końcu, nie wiem co wydarzy w trakcie. Bywa, że droga jest piaszczysta, ciężko mi się idzie, bywa, że nie ma na niej znaków, czasem muszę iść w burzę, kolejnego dnia wychodzi słońce, wszytko jest łatwe. Czasem idę zmęczona, innego dnia podskakuję z radości, wszystko to aby osiągnąć cel, który nigdy nie był tak blisko mnie, jak dziś. Myślę, że nie zrezygnuję już z mojej podróży, za dużo pracy w nią włożyłam, za dużo odcisków się nabawiłam ;) Łatwiej byłoby mi gdybym wiedziała, że skończy się ona za rok, dwa, pół roku. Idę i nie wiem ile jeszcze przede mną kilometrów, to chyba jest najtrudniejsze.
Tylko pogratulować!
OdpowiedzUsuńJa jutro rozpoczynam poszukiwanie rozmówców. Trzymaj kciuki :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj tak, jak już zaczniesz rozmawiać, to nauka nabiera tempa, dopóki się nie odważyłam to się uczyłam, bo uczyłam, ale jak zaczęłam rozmawiać, to z dnia na dzień widziałam postępy, co strasznie motywowało do dalszej pracy ;)
OdpowiedzUsuńA wiele razy jeszcze za czasów "tylko pisanie" miałam tak, że jak z kimś długo pisałam i np. ktoś napisał do mnie na gg, to pisałam pisałam pisałam i dopiero gdzieś w połowie orientowałam się, że piszę po angielsku. Często zdarza mi się też myśleć po angielsku co jest fajne. A jak nie mam czasu albo nie mam akurat z kim poćwiczyć to mówię sama do siebie! Grunt żeby mówić ;)
holdenq daj znać jak kogoś znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńPaulaaaa powiedz mi, jak długo uczyłaś się angielskiego i gdzie się uczyłaś :)?
Ksy > jak często gadasz ze swoimi amerykankami??? i jak długie są to rozmowy??? Do mnie odezwała się już jedna dziewczyna :). Niecierpliwie cię do pierwszej rozmowy ;D
OdpowiedzUsuńZ obiema godzinę. Z Seattle rozmawiam tylko po angielsku całą godzinę, ponieważ jej polski jest bardzo początkujący. Umówiłam się z nimi na raz w tygodniu. Z jedną rozmawiam w poniedziałki z drugą w czwartki. Z Ohio rozmawiam pół godziny po polsku, pół po angielsku. Będzie fajnie zobaczysz :) Na początku zapytaj ją, ile ma lat, skąd jest, czym się zajmuje, czy ma rodzeństwo, czemu uczy się polskiego, czy zna jakieś inne języki obce. Na kiedy się umówiliście :)?
OdpowiedzUsuńholdenq jeśli chcesz możemy pogadać na Skype po polsku ;) odpowiem na wszystkie pytania jakie masz, będzie to wygodniejsze :) Co Ty na to? Ja mam dziś czas po 13 :)
OdpowiedzUsuń